Kieliszki do martini
Martini to jeden z najbardziej charakterystycznych, wręcz legendarnych koktajli alkoholowych. Zyskał ogromny rozgłos za sprawą Iana Fleminga i jego powieści o przygodach agenta 007. Doczekał się też wielu różnych wersji. Łączy je jedno – niezmienne zalecenie, aby do ich podawania wykorzystywać charakterystyczne kieliszki do martini.
Kieliszek do martini wyróżnia się oryginalnym kształtem. Długa nóżka i osadzona na niej czasza wyraźnie rozszerzająca się ku górze – może mieć prostą formę lub zaokrągloną, zależnie od producenta. Zawsze jednak góra jest szeroko otwarta, co sprawia, że… przenoszenie lampki do martini wymaga pewnej wprawy. Zdecydowanie łatwiej tu o rozlanie zawartości niż w przypadku innych „szkieł”.
Do martini – kieliszki na prezent
Kieliszki do martini wyglądają niezwykle elegancko, dlatego doskonale nadają się na prezent – oferowane przez nas kryształowe kieliszki do martini z Huty Julia w Piechowicach to wspaniały upominek na każdą poważną okazję. Sprawdzą się np. jako podarunek z okazji ślubu lub rocznicy.
Z pewnością nie zaszkodzi także połączenie w ramach jednego prezentu kieliszków oraz niezbędnych do zrobienia koktajlu składników – aby było od razu czym wypełnić kieliszki. Martini przygotowuje się naprawdę łatwo, na bazie popularnych składników… ale uwaga. To jeden z mocniejszych koktajli, warto więc uważać przy degustacji (zwłaszcza jeśli nie ma się zaprawionej w bojach – z martini – głowy agenta 007).
Jak przygotować martini?
Ponieważ nie jest znane pochodzenie koktajlu martini, nie sposób ocenić jednoznacznie, która wersja jego receptury jest oryginalna. Swoje teorie mają i Włosi, i Francuzi, Amerykanie czy Meksykanie. Wszyscy twierdzą, że to właśnie w ich kraju powstał słynny napój. Ponieważ dojście do prawdy jest już raczej niemożliwe, warto wypełniać kieliszki do martini koktajlem przygotowanym wedle własnej, ulubionej receptury.
Nawet klasyczne przepisy na martini znacznie się różnią. Ba, nie ma nawet zgody co do tego, czy powinien to być koktajl słodki czy wytrawny. Tak czy inaczej większość osób jest skłonna zaakceptować stwierdzenie, że podstawę stanowi gin oraz wermut (w idealnej ponoć proporcji 8 części do 1). Mocno schłodzić składniki, wstrząsnąć z lodem lub zmieszać martini, kieliszki udekorować zieloną oliwką.
Eksperymentować warto zawsze – czy to z proporcjami, składnikami czy w ogóle odmiennymi recepturami, a także dekoracjami. Wypada wszak zaznaczyć, że nawet James Bond nie pił klasycznego martini. Do przygotowania jego koktajlu – Vesper martini – zamiast ginu używa się wódki. Na temat wstrząsania bądź mieszania 007 też miał swoje jednoznaczne zdanie – doskonale zresztą wszystkim znane. Jeśli więc masz ochotę poczuć się trochę jak słynny agent Jej Królewskiej Mości, kieliszek do martini w dłoń!